lip 22 2005

ponury dzień


Komentarze: 2

Kolejny nudny dzień. Musiałam iść do wiśni  żeby zarobić na wymarzone buty. Rodzice twierdzą że to dla mojego dobra. I dla mojego dobra połamię sobie ręce i nogi jak spadnę ze stojaka? Na szczęście pada deszcz i rwaliśmy tylko do 12.00 . Zobaczymy co będzie jutro. Jarek dalej nie przyjeżdża, a ja już stęskniłam się za siodłem, ogłowiem i zapachem stajni pełnej koni. No nic. Poczekamy zobaczymy.

sweet-dark-angel : :
Atomic_Dziadek
22 lipca 2005, 18:26
Ja zamiast jeździć konno ,wolę przy koniach pracować :]
www.janemo.prv.pl
22 lipca 2005, 15:49
wisnie, tak sedni lubie. a swoja droga wole zrywac zceresnie z drzewa

Dodaj komentarz